Miłość po włosku.
Polacy uwielbiają kuchnię włoską. Podobne temperamenty uczyniły, że ta kuchnia znalazła w naszym kraju swoje miejsce. Mnóstwo potraw z makaronem w tle i pizza. Oczywiście sałatki.
Uwielbiam kulki z ryżu. Ostatnio zagościły na naszym talerzu. Mój syn przychodząc ze szkoły, w drzwiach woła:
– Ja chcę kulki z ryżu.
Smakowicie. Panierowany ryż, nadziewany mozarellą. Podaję też z sosem śmietanowym lub czosnkowym. Listek bazylii obowiązkowy.
Często na naszym stole rządzi spaghetti. To ulubiona potrawa Maksymiliana. Zresztą makaron dodaje uśmiechu i pogody ducha.
To istny makaroniarz. Uwielbia go po włosku z dużą ilością sera.
Lubimy makaron w sosie bolońskim, neapolitańskim, groszek tańczący na talerzu.
Szukałam też innych przepisów z kuchni włoskiej. W internecie jest mnóstwo ozdobionych talerzy, aż „ślinka leci” . Iście mistrzowskie dzieła.
Patrzę właśnie na film „Kuchnia u Anny”. Pani pochodzi z Włoch. Podaje oryginalne dania. Prezentuje m. in. kurczaka po myśliwsku. Proste danie z warzywami. Cebulka, marchewka krojona w paski, seler. Witaminy i kolory. Oliwa z oliwek i wszystko mieszamy na patelni. Pierś krojona w kostkę.
Dodajemy wino. I gotowe.
Podczas oglądania prezentacji potrawy czuję się wyśmienicie. Ciepło i spokojnie. I głodna oczywiście. To atut tej kuchni. Lubię w kuchni włoskiej to, że pizzerie często pokazują świeże warzywa. To z czego szykowana jest kuchnia włoska.
Zajrzę może na inna prezentację. Uwagę moją przyciąga zapiekanka ziemniaczana. Prosta i smaczna. Przepięknie prezentują się podpieczone ziemniaki, pokrojone w plasterki. Uwielbiam je. Często w domu szykuję na obiad.
„Kuchnia u Anny” podaje też zapiekankę ziemniaczaną. Z kminkiem. Ma kilka przepisów z ziemniakami w tle. Jeden z nich to ziemniaki z kminkiem. Inny to z mięsem wołowym, mielonym.
Niedrogi przepis.
Najbardziej lubię pieczone bakłażany. Melanzane al forno. Zawijane w roladkę z sosem pomidorowym, oregano, czosnkiem i parmezanem, ostra papryka. Melanzane krojone w paski i faszerowane serem. Mimo smażonych potraw przyprawy i wino poprawiają naszą perystaltykę jelit.
Lebiodka czyli oregano niezbędne. Bazylia przez nas uwielbiana musi być obecna. Osobiście dodaję je do większości potraw.
Lubię oglądać jej programy. Nie są przereklamowane. Miła prezencja z włoską muzyka w tle. Od razu czuć smak Italii.
Zainteresowało mnie także to, ze Włosi od pokoleń zachowują swoje przepisy. To chronione patenty dla pizzerii i wyrobników jedzenia. To tradycja domu. Mimo ogromu przepisów nam dostępnych cenię właśnie to, że np. wyrabiane ciasto na pizzę ma swoje chronione proporcje.